Rząd kombinuje z OFE, nasze emerytury pójdą w dół?

Rząd zamierza rozważyć zarówno zawieszenie przekazywania składek do OFE, jak i dobrowolność uczestnictwa w funduszach. Raport z propozycjami zmian ma być gotowy jeszcze w tym miesiącu. Zdaniem ekspertów oznaczać to będzie niższe emerytury – pisze „Rzeczpospolita”.

Ma zostać dokonany przegląd kapitałowej części systemu emerytalnego, co obejmie wiele obszarów, m.in. poziom składki, opłaty, politykę inwestycyjną czy wymogi kapitałowe.

Docelowy system wypłat świadczeń z funduszy emerytalnych ma ruszyć w połowie 2014 roku. Rozważanych jest również sześć jego koncepcji. Jest pomysł udziału towarzystw emerytalnych jako zarządzających aktywami w fazie wypłat. Swoje propozycje mają także ZUS czy Ministerstwo Finansów. To ostatnie chce, by pieniądze były stopniowo przenoszone do ZUS już co najmniej na 10 lat przed osiągnięciem przez osobę wieku emerytalnego i wypłacane przez tę instytucję.

Jeśli pieniądze miałyby zostać stopniowo przenoszone do ZUS, w pierwszym roku byłoby to około 12-13 mld zł, a w kolejnych latach – ok. 5 mld zł. Jednorazowe przeniesienie środków do ZUS to 40 mld zł w pierwszym roku, a w kolejnych latach po około 9 mld zł.

Według Wojciecha Nagela, prezesa Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, kolejne zmiany w prawie o OFE nie mają służyć dobru emerytów, a ich celem jest jedynie nieprzekroczenie progu ostrożnościowego 55 lub 60 proc. długu publicznego do PKB.

Rząd ma rozważyć także wprowadzenie dobrowolności uczestnictwa w OFE, a także zawieszenie na pewien okres przekazywania składek do tych instytucji. Wojciech Nagel jest zdania, że oznacza to dalsze marginalizowanie udziału kapitałowej części świadczenia emerytalnego. Według niego najgorsze są tymczasowe rozwiązania, gdyż prowizorki są najbardziej trwałe.

Jak twierdzi prezes Aviva, Paweł Pytel, każde z tych rozwiązań miałoby daleko idące negatywne skutki dla bezpieczeństwa emerytalnego społeczeństwa i dla rynku kapitałowego. Filar kapitałowy ma dwie fundamentalne zasady: pomnaża realne aktywa na przyszłe emerytury i zwiększa bezpieczeństwo poprzez zróżnicowanie źródeł wypłat. Każde dalsze uszczuplenie tego filaru oznaczać będzie w ostatecznym rozrachunku niższe emerytury w przyszłości.